Spowiedź neofity
Jeszcze wczoraj
słyszał pienie koguta
a w kieszeni
wyjściowych spodni
wyraźnie słychać brzdęk
judaszowego srebrnika
a już naostrzył
miecz języka
i celnie uderza
niczym wzburzony Szaweł
w niewiernych
choć jeszcze
chwieje się mu noga
i mdlej mu ręka
pod ciężarem
Słowa
biedny, biedny neofita
upojony Duchem Miłości
jeszcze nie wie
jeszcze nie chce uwierzyć
jeszcze nie chce przyjąć
jeszcze nie chce zrobić miejsca
w Ojcowskim Sercu
bliźnim
Miłosierny Boże
zlituj się nad dzieckiem
uczyć z Szawła
Pawła
nim oślą szczęką
zniszczy plon obfity
zasiany przecież Twoją ręką
Komentarze
Prześlij komentarz