Marnotrawny neofita
Tato
horyzont
Twoich ramion
skrywa
skruszone żalem
dziecię
to ten twój syn
czemu
odwracam głowę
kiedy stawia nieudolne kroki
czemu
gorszy mnie
nieskładne jego słowo
czy nie wybaczasz
mu zbyt łatwo
długa człowiecza droga
od sprawiedliwości do przebaczenia
o jakie szczęście
mój Panie
o jakie szczęście
że w Twym oku jest miara
miłosierdzia i miłości
nie pozwól
swojemu neoficie
zapomnieć
smaku pustki
i głodu Twych ramion
uczyń mnie bratem
horyzont
Twoich ramion
skrywa
skruszone żalem
dziecię
to ten twój syn
czemu
odwracam głowę
kiedy stawia nieudolne kroki
czemu
gorszy mnie
nieskładne jego słowo
czy nie wybaczasz
mu zbyt łatwo
długa człowiecza droga
od sprawiedliwości do przebaczenia
o jakie szczęście
mój Panie
o jakie szczęście
że w Twym oku jest miara
miłosierdzia i miłości
nie pozwól
swojemu neoficie
zapomnieć
smaku pustki
i głodu Twych ramion
uczyń mnie bratem
Komentarze
Prześlij komentarz