Medytacje nad Listem Świętego Jakuba (1)
„Każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar
doskonały zstępują z góry, od Ojca świateł, u którego nie ma
przemiany ani cienia zmienności"
Nie przestaje mnie zachwycać mądrość mojego Pana.
On- Wszechmocny- pragnie ode mnie miłości. Wydawałoby się tak niewiele, a tak
wiele. Czy jest mi łatwo kochać Boga? Nie. Często ta moja miłość jest wyrzutem niedoskonałości. Moim wyrzutem. W chwilach takiego uniesienia wznoszę dla Pana
papierowe pomniki uwielbienia. Wzmagam wysiłki, aby stać się lepszą: więcej
postu, więcej modlitwy, więcej dobroczynności. Pompuję muskuły mojej pychy do
granic możliwości. A co wtedy robi Pan? Czy jest ze mnie zadowolony? Czy miła
jest mu taka ofiara? Pan, spokojne podpala mi ciężko uciućkany pomnik. A ja z rozdartym
sercem jestem wbita w ziemię ze wstydu. Tak mała, w sam raz na ucho igielne.
Pan wtedy przygarnia mnie czule. Mówi do mnie: dziecko, każde dobro pochodzi
ode mnie.
Komentarze
Prześlij komentarz