JAK KOCHA BÓG (4)- Cierpliwie
«Panie, czy chcesz, a powiemy, żeby ogień spadł z nieba i zniszczył ich?»
Łk 9,54
Łk 9,54
W moich żyłach płonie ogień rozniecony iskrą Twojej miłości. Chwila nieuwagi, cienka jak nić wyrzutów sumienia, staje się gejzerem. Ach jak łatwo zapomnieć o piasku pustyni. Przecież mam jeszcze małe ziarnka w oku pamięci. Skąd więc ten grom, który ukradkiem wypada z kieszeni pychy? Panie, uczyń z kujących ziarenek pokorne naczynie. Chcę rozsiewać z niego Twoją miłość.
Komentarze
Prześlij komentarz