KRÓTKI PORADNIK DUCHOWEGO SAVOIR-VIVRE- KROK DRUGI: DUCHOWA UCZTA
I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» J 21, 16
Boskie poczucie humoru to nie drwina z człowieka. Bóg nie odbiera człowiekowi godności, ale ją formułuje. Wydobywa z ludzkiego ego zafałszowany obraz rzeczywistości i czeka, aż człowiek sam go dostrzeże. Bowiem łaska Pana bazuje na naturze człowieka. Jezus ponawiając swoje pytanie o miłość pragnie skonfrontować Piotra z jego wyobrażeniem miłości, które nosił w sobie. My ludzie potrafimy nazwać miłością samych siebie, albo drugiego człowieka, karmiąc przy tym swój lub cudzy egoizm. Nie obce to było dla Piotra, który budował miłość do Jezusa na płytkim fundamencie emocji. Pan pragnął, aby serce Piotra było gotowe na przyjęcie Miłości jako daru, całkowicie pozbawionego jego ludzkiego wysiłku. W tą przestrzeń Miłości nie ma już wstępu grupa określona wcześniej przez Jezusa "aniżeli ci". Jest to uczta Ducha przeznaczona tylko dla Piotra.
Bóg również przygotował duchowy stolik dla Ciebie! Każdy z nas otrzymuje bowiem od Boga takie zaproszenie. Nie znajdziesz go w telewizji, telefonie ani nawet w internecie.To szept wypowiedziany w głąb twojej duszy. O czułości się nie krzyczy. Czułość jest cicha. Miłość stroni od hałasu. Nie zwraca na siebie uwagi. Jej wartość jest jak moc dojrzałego wina. Nie potrzebuje medialnej reklamy. Szepcze, bo pragnie być odszukana. Odkryta za woalu obojętności niczym Oblubienica. Pragnie być zdobyta. Pokonana przez wzajemność. Nie zdobędziesz jej jednak przemocą tolerancji. Nie kupisz modlitewnym kapitałem. Nie oszukasz pozornością.
Tak, to ja wyprzątam przestrzeń mojej duszy. Robię miejsce dla Boga. Jednak kiedy On przychodzi to nie ja, a ten niesamowity Gość zastawia stół swoimi darami. Czy Go dostrzegam? Podejmuję rozmową? Czy kosztuję wybornych dań Ducha? A może nadal jestem zajęta sobą. Nie wiedzę, że On już odszedł niezauważony i nadal czekam. Tylko na kogo?
Komentarze
Prześlij komentarz