Mury codzienności
Panie usiądź sobie. Tu. W koncie. Poczęstuj się. Ciastem paciorków. Napij herbaty postów. Tylko nie dotykaj. Proszę. Filiżanek moich przyzwyczajeń. Nie burz murów. Codzienności. Mam tu szuflady hipokryzji. Szafy wypchane litaniami próśb. Przy kominku grzechów. Opowiem ci. Kim jestem. Zostaw mnie. W ciemnym pokoju. Mojego serca.
Komentarze
Prześlij komentarz