Kobieta cudzołożna- autoportret cz 1
"Nadeszła [tam] kobieta z Samarii, aby zaczerpnąć wody. Jezus rzekł do niej: «Daj Mi pić!»" J 4,7
Zasiadając przy studni czekasz. Na mnie. Ty który jesteś Prawdą, wiesz wszystko. Znasz moje serce. Przenikasz moją duszę. Musisz widzieć pustkę, którą w sobie noszę. Nie brzydzisz się jej stęchłym zapachem? Nie czekasz, aż mnie oczyści prawo. Dobrze wiesz, że znam każdą jego literę, gdyż słońce południa wypaliło mi nim wzrok sumienia. Jest jednak we mnie pragnienie miłości choć nic o niej nie wiem. Miłości czy wolności? Bo ja ze świata jestem, choć mieszkam na uboczu. Tu na sztandarach tłumu mieszają się pojęcia także nie znaczą nic, albo niewiele. Marny ze mnie materiał na świętą. A Ty przecież Święty Jesteś. Czy to się godzi Panie stać tu przy odpadzie tego świata? Może poczekaj, aż się nawrócę. Może coś zmienię. Czegoś się nauczę. Teraz nie ugaszę Twojego pragnienia. Pusta jestem w środku. Okradziona z siebie.
Komentarze
Prześlij komentarz