Panie, jak pocieszyć ateistę?
Panie, jak pocieszyć ateistę,
kiedy zapragniesz spotkać się z jego bliskim? Namalować piękno charakteru? Rozłożyć
dywany osiągnięć? Odznaczyć medalem zasłużonych? Przecież to takie mikro okruszki
względem morza tęsknoty. Życie to tylko skrzypiące buty? Co kiedy cichną kroki
na schodach? Co zrobić z tą ciszą? Panie, jak pocieszyć ateistę? A Ty Boże, jak
zwykle swoje, wytrwale wierzysz w człowieka.
Komentarze
Prześlij komentarz