Droga miłości- ogród zamknięty
Oczarowałaś me serce, siostro ma, oblubienico,
oczarowałaś me serce
jednym spojrzeniem twych oczu,
jednym paciorkiem twych naszyjników7.
Jak piękna jest miłość twoja,
siostro ma, oblubienico,
o ileż słodsza jest miłość twoja od wina,
a zapach olejków twych nad wszystkie balsamy!
Pnp 4, 9-10
Piękną stałam się przez to, że mnie kochasz. Zwróciłeś mi moją godność. W ten sposób, że już mi nie ciąży przeszłość i niepokoi przyszłość. Czas stał się Tobą. Obdarowana bezwarunkową, czystą Miłością zanurzyłam się w niej, aby uleczyć trąd bezczucia i iluzji. Obmyłeś moje rany, zabrałeś moje serce kamienne i dałeś mi serce z ciała. Wbrew pozorom to dość bolesny zabieg wymagający później długiej rehabilitacji.
Lubisz, gdy rozumiem co czynisz w moim życiu choć nigdy nie robisz tego wprost. To są właśnie te małe cuda, które dokonują się przy współpracy: Twojej łaski z moją wolną wolą. Tym samym moje nowe serce stale mnie zaskakuje. Przekracza bowiem neofickie wyobrażenia o miłości.Jest ona inna bo Ty Jesteś Inny. Stale przekraczasz to co mi się wydaje ostatecznością i nie do pogodzenia. Tyle w Tobie sprzeczności układających się logiczną całość. Gdy tylko zdaje mi się, że coś uchwyciłam, już za chwilę rozrzucasz to w niebyt, a ja pozostaję w niemym zachwycie lub pogrążona w bólu, ociosania z naiwności.
Pragnęłam być doskonałą, Tyś przecież pełnią Jesteś. Umęczyłam swego ducha i ciało, ale na nic to się zdało, gdyż sił mi zabrakło i wciąż upadałam. Całkiem zapomniałam, że z prochu jestem. Więc proszę, Cię, Ty mnie formuj i kształtuj. Jeśli mam wybierać między doskonałością a miłością wybieram tą drugą. Proch ma to do siebie, że przylega do stóp i go niosą, nawet tam, gdzie pójść sam nie chce.
Komentarze
Prześlij komentarz