Portret Jezusa malowany słowem- wymagający
Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie. Mt 11, 30
Stwierdzić, że Bóg jest Miłością i pozostawić to określenie bez komentarza jest dużą nieodpowiedzialnością. Bowiem pojęcie miłości, we współczesnej cywilizacji, przeszło niebezpieczną metamorfozę z sacrum do profanum. Niczym kameleon, stanowi usprawiedliwienie największych nawet zbrodni. Dlatego, przy miłującym Jezusie należy natychmiast wspomnieć o wymagającym Bogu.
Wypowiadając fiat Bogu musimy się przygotować na daleką i wyboistą drogę. Przy czym poznamy cele wędrówki, ale kto inny określi kierunek. Może to być Kana Galilejska, pustkowie Judejskie, Betania po drugiej stronie Jordanu, Garizim lub góra Oliwna, a może i Golgota. Nie naszą rzeczą jest wiedzieć, a raczej rozważać drogę w sercu.
Taka wędrówka bez Miłości Boga jest samobójstwem. To Ona uzdalnia człowieka, aby ruszyć w drogę i wyznacza kierunek. Jezus nie poszukuje krwawych ofiar masochistów, a czułych pracowników winnicy Ojca. Wystarczy nam tego, co Pan zaplanował, a przy tym Miłość sprawi, że nie odczujemy trudów drogi.
Współczesny człowiek jest przyzwyczajony, że słowo miłość jest kluczem otwierającym wszystkie drzwi. Nie dostrzega, że często to nie klucz, a wytrych lub łom, który czyni spustoszenie w ludzkich sercach i duszach. Miłość nie wszystko wybaczy. Miejmy w pamięci, czym się skończyło dawanie przez Piotra dobrych rad Jezusowi. Niech nas nie kusi układanie na nowo dekalogu. Nic nam nie da negocjowanie z Bogiem dogmatów wiary. Do nieba idą święci bo On jest święty, a z kim przystajesz takim się stajesz. Przy czym pamiętaj to Bóg jest niezmienny bo jest doskonały.
Od tych, którzy uważają się za uczonych w piśmie Jezus wymaga najwięcej. Do nich też kieruje najostrzejsze słowa na kartach Ewangelii, zwłaszcza kiedy mówią, że widzą, a błądzą. Idąc więc drogą Pana musisz być czujny na Jego Słowo. Stale nasłuchiwać i ubogacać się Mądrością Boga mając za nic własne wyobraźnia i sądy. Nie po to, by stać się doskonałym, ale po to by dostrzec miłujące spojrzenie Jezusa i zanieść go innym.
Komentarze
Prześlij komentarz