Wołanie Ojca- Tajemnica obietnicy

Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany. 1 Kor 13, 12

 Córce

Zwróć uwagę, Przyjacielu, który odpowiedziałeś na wołanie Ojca, jak wiele się już w Twoim życiu wydarzyło, a przecież nawet nie wyruszyłeś jeszcze w drogę. Na razie pociągnęła cię sama tajemnica obietnicy. W niej ukryta jest właśnie mapa drogi, którą Ojciec ułożył specjalnie dla ciebie. Dotąd wolność, którą tobie ofiarował, była niejako przeszkodą, aby On cię poznał. Bóg, jeśli chce może przeniknąć i serce, i nerki, czego z pewnością doświadczymy w godzinie spotkania z nim w twarzą w twarz. Jednocześnie  Bóg szanuje naszą wolność, niejako więc oczekuje zgody człowieka, aby wejść w głębię relacji. Przypomina mi to rodzaj uczuciowego związku. Jeśli tylko jedna strona jest zainteresowana głęboką relacją to nic się nie wydarzy. Wolność jest niejako zasłoną, za która skrywa się drugi człowiek i tylko on decyduje komu pozwoli odslonić swoje wnętrze. Bóg szanuje tą osobliwą przestrzeń nawet bardziej niż czyni to człowiek.

Niech więc nas nie dziwią słowa Pana Młodego do głupich panien z przypowieści Jezusa: Zaprawdę, powiadam wam, nie znam was. Jako Bóg, Pan może nas poznać, bez naszej zgody, natomiast jako Oblubieniec, pragnie naszego fijat. I właśnie w tym jednym zdaniu ukrywa się cały sens naszej wędrówki. Nie chodzi o wypracowanie muskułów wiary, ale o spotkanie z Bogiem w Bogu. O spotkanie w Bogu przez Syna w Duchu Świętym. Czyli o Miłość. Czas drogi to moment, kiedy się poznajemy, zacieśniamy więzy przyjaźni.  Z czasem stają się one silną relacją miłości, wypróbowaną w ogniu wspólnych przeżyć. 

Chrześcijaństwo nie jest nudne, ale jest trudne, gdyż tam gdzie prawdziwa Miłość nie ma prostych ścieżek i dróg na skróty. Odnajdzie swoje Mieszkanie tylko ten, kto całkowicie zaufa i odda się Bogu. Wszystko za wszystko, jak mówili święci. Niech nas nie zwodzi fałszywa pokora posiadania małego kątka w czyśccu. Przecież sam Bóg nam oferuje Niebieski Apartament, a nie lokal zastępczy.